Drzwi się otworzyły.
I oto była.
Jelena.
Tym razem nie odwróciła wzroku.
„Jest z tyłu. Bawi się” – powiedziała cicho. „Możesz wejść. Ale nie mów niczego, czego nie masz na myśli”.
Artur skinął głową i wszedł do środka.
Oczy Eleny zabłysły. „Skupmy się najpierw na Mirze”.
Artur skinął głową. „To mi wystarczy”.
Zszedł z ganku i odwrócił się, żeby pomachać do okna. Mira była tam, machając w odpowiedzi z królikiem w ręku.
W tym momencie Arthur Kane – miliarder, magnat, geniusz – coś sobie uświadomił:
Prawie stracił jedyny skarb, który naprawdę się liczył.
Ale teraz… nigdy go nie puści.
zobacz więcej na następnej stronie
Reklama


Yo Make również polubił
Stary Południowy Schab Pieczony w Coca-Coli
Tyle czasu zajmuje Twojej wątrobie powrót do normy po piciu
CIASTO Z MANDARYNKAMI
7 ostrzegawczych objawów udaru mózgu